niedziela, 29 stycznia 2017

Przyjaciele króla!



Każdy król powinien mieć przy swoim boku wiernych przyjaciół, którzy w razie potrzeby posłużą mu radą i pomocą, a także chętnie napiją się z nim wódki. Amatorzy wrażeń uchwyceniu na powyższym zdjęciu, podczas jednej z naszych imprez karnawałowych (dlatego mamy przebrania) pomogli mi przetrwać w zdrowiu i humorze parę lat wykorzystywania w Korpolandzie. Postanowiłem w paru zdaniach złożyć hołd tym wspaniałym chłopakom, a Wam przedstawić te rock and roll-owo zakręcone osoby. 
Na wstępie chciałem szczerze przeprosić, że pominąłem kilku równie ważnych dla mnie kumpli, ale po prostu nie było ich w pobliżu kiedy robiono to zdjęcie. Przyjaciele zamiast spotkania z nami wybrali Gdański Parlament gdzie na imprezie studenckiej poszukiwali idealnych kobiet na jedną noc
.
No to zaczynamy!
Na zdjęciu od lewej stoją:  Kreska, Gołąb, ja, Liter, HNZ, a w tle SENIOR LARGO.
Kreska- kieszonkowy Kaszub z dziada pradziada. Żukowski obieżyświat, który swoim odziedziczonym po siostrze rowerze  przejechał już prawie całą Europę. Miłośnik schludnych ubrań, zakochany w Indiach i Nepalu. Ze swych wielu bajecznych podróży przywiózł do naszego smutnego kraju parę nowych odmian chorób wenerycznych, ale wyleczył je i pokazał wszystkim prześmiewcom, że przynajmniej umie się zabawić. Na ścianie w jego skromnym, ale własnym mieszkaniu wywieszone są zdjęcia z jego erotycznych eskapad, najwięcej chyba z tajskiego PING PONG SHOW, w którym występował na scenie razem z tancerką. Tytan pracy i żelazny charakter.
Gołąb- człowiek o silnych mięśniach i równie mocnym charakterze. Amatorski mistrz trójmiejskiego MMA, patriota i lider z krwi i kości. Jak nikt zna klimaty Gdańskich blokowisk i polskiej sceny rapu. Kiedy się napiję, lepiej nie wchodzić mu w drogę. Tak naprawdę ma jednak  gołębie serce, a niektóre Panie mówią, że nieźle grucha!
Jagermajster czyli ja- już zbyt wiele pisałem na tym blogu o sobie, dziś niech królują inni bohaterowie.
Liter- człowiek z poglądami politycznymi, których nie podzielam. Pacyfista, tęczowy rewolucjonista, niepoprawny marzyciel o wolności dla wszystkich, który jeszcze nigdy nie odmówił  kielicha i pacierza. Doskonały fachowiec, przemiły człowiek, fan komicznych t-shirtów odzwierciedlających jego poczucie humoru. Z nim z niekłamaną przyjemnością jadałem  lunche w kaszubskiej stołówce, czasem w piątki w Golonkowym Raju i rozmawialiśmy  na różnorakie tematy.
HNZ- człowiek legenda. Jeden ze skuteczniejszych podrywaczy jakich znam. Mistrz tekstów otwierających. Stylem ubioru prześciga wszystkich Maślaków, Podgrzybków i innych pseudo-dżentelmenów razem wziętych. Tak jak na załączonym obrazku jest elegancki, ma błysk w oku i dobrą gadkę. Niektórzy twierdzą, że był kiedyś  jednym z bardziej znanych trójmiejskich raperów. Kokaina, THC, alkohol i kobiety to jego TOP 4 (VIER)!
LARGO- jego ksywę piszę z dużej litery, bo temu jegomościowi należy się szacunek choćby za same anatomiczne mutacje, którymi straszy w trójmiejskich klubach. Potrafi rozmawiać biegle w każdym bardziej znanym języku występującym w krajach objętych Europejskim programem wymiany studentów ORGAZMUS (drodzy rodzice nie puszczajcie na niego swych córek, bo mogą zniego wrócić do was z kebabowym brzuszkiem i złamanym sercem)! Ma nie tylko wielki ..... talent, ale także ogromne poczucie humoru i dystansu do całego Świata.

Niestety jak już wcześniej wspominałem nie udało mi się opisać wszystkich przyjaciół o których warto by napisać parę słów.  Mam nadzieję, że mi wybaczą i nie obrażą się jak jakieś nastolatki. Pamiętajcie, że król Pamięta o wszystkich.
Pozdrawiam Was w słoneczną niedzielę okrzykiem Bóg, Honor, Kaszuby! 
Szanujcie swoich znajomych, przyjaciół i pielęgnujcie waszą przyjaźń!
Auf wiedersehen!